Lubię brać udział w warszawskim zlocie, bo na imprezie
pojawiają się przedstawiciele wielu sklepów scrapbookingowych, którzy przywożą mnóstwo produktów. To doskonała okazja do przyjrzenia się im z bliska, bo nie zawsze zdjęcia wiernie oddają wygląd produktu, szczególnie jeśli chodzi o media i ich kolorystykę. Poza tym dzięki informacjom o zlotach, często dowiaduję się, że na rynku pojawił się kolejny scrapowy sklep.

W tym roku takim odkryciem był dla mnie Projekt Planer i ich planery oraz wkłady, które dokładnie wpisują się w moje potrzeby. Szczególnie podoba mi się wkład na zamówienia i ten dotyczący bloga, bo pomaga zapanować nad chaosem, który czasami wkrada się do mojego kalendarza, który zawiera plany dotyczące wielu codziennych spraw, od pójścia do biblioteki po realizację zamówień.

W tym roku takim odkryciem był dla mnie Projekt Planer i ich planery oraz wkłady, które dokładnie wpisują się w moje potrzeby. Szczególnie podoba mi się wkład na zamówienia i ten dotyczący bloga, bo pomaga zapanować nad chaosem, który czasami wkrada się do mojego kalendarza, który zawiera plany dotyczące wielu codziennych spraw, od pójścia do biblioteki po realizację zamówień.
Na zlocie nie zabrakło interesujących pokazów. Dla mnie najlepszym był ten przygotowany przez Linę Shvets, która opowiedziała o zimnym i ciepłym foamiranie, pokazała jak tworzyć za jego pomocą kwiaty oraz udzieliła wielu cennych rad dotyczących tego tworzywa.
Jak zlot to też warsztaty. W tym roku zdecydowałam się na spotkanie dotyczące kolorowania, które prowadziła Weronika Górak-Pietrowska (Werciakol). Kolorowałyśmy obrazki o tematyce ślubnej. Weronika udzieliła nam wielu bezcennych rady dotyczących papieru, kredek i samej technik malowania obrazków, opowiedziała też o swoich ulubionych stemplach.
fot. Zestaw, który czekał na każdą uczestniczkę warsztatów.
fot. Obrazki, które mogłyśmy pokolorować.
fot. Obrazek, który kolorowałyśmy według wskazówek Weroniki.
fot. Shopping time ;)
Podsumowując, była to bardzo udana scrapowa impreza. Ulubione sklepy w jednym miejscu, mnóstwo inspiracji i wiedzy, którą już wykorzystuję w swoich pracach.
Mogłyśmy się tam spotkać ;)
OdpowiedzUsuńBędę na ART in TOWN, więc jak najbardziej jestem za! :)
Usuń